Drukuj
Kategoria: Archiwum
Odsłony: 3673

Fenomenalna, niepowtarzalna, znakomita – przymiotniki można mnożyć w nieskończoność, ale nic dziwnego, skoro właśnie w Miliczu odbyła się największa uroczystość siatkarska w Polsce, a może nawet i w Europie. Tegoroczna Aleja Gwiazd Siatkówki a.d 2013, sprowadziła do naszego miasta największe ostatnimi laty nazwiska tej dyscypliny sportu. Odciski swoich dłoni odsłonili m.in. Giba, Andrea Zorzi czy bracia Vladimir i Nikola Grbić.
W piątkowe popołudnie na milickim Rynku odbyła się część oficjalna Alei Gwiazd Siatkówki. Prezes spółki OSiR Sławomir Jachimowski przywitał wszystkich zgromadzonych siatkarskich sympatyków, ale przede wszystkim zaproszonych gości. Chwilę później prowadzenie imprezy przypadło dzinnikarz sportowy telewizji Polsat i znakomity analityk siatkówki – Marek Magiera.
Jako pierwsza odsłonięta została tablica pośmiertnie uhonorowanego Arkadiusza Gołasia. Swojej gwiazdy w Alei doczekała się grupa Orlen, która od kilku lat wspiera Polską siatkówkę. Następnie odciski swoich dłoni odsłaniali osobiście Krystyna Wleciał-Hajec, Andrea Zorzi, bracia Nikola i Vladimir Grbić, Wojciech Drzyzga oraz ten, który swoją obecnością ekscytował największą grupę fanów – Giba. Prezes światowej federacji FIVB Ary Graça niestety do Miliczanie nie dotarł, ale mimo wszystko odsłonięta została tablica federacji. Członkowie kapituły Alei skorzystali z okazji, że w Miliczu znajdują się trenerzy kadry Polski – Andrea Anastasi i Andrea Gardini, którzy mają za sobą bardzo udaną karierę jako zawodnicy m.in. reprezentacji Włoch. Szkoleniowcy biało-czerwonych w specjalnie przygotowanej formie odcisnęli swoje dłonie, które zasilą aleję w przyszłym roku. Po części oficjalnej gwiazdy rozdawały na milickim Rynku autografy, a chwilę później sławy światowej siatkówki udały się do hali sportowej OSiR-u, gdzie rozegrany został mecz pomiędzy reprezentacjami Polski i Serbii.

AG2013mecz2AG2013mecz

Podopieczni trenera Andrea Anastasiego w pierwszym secie wymęczyli zwycięstwo po walce na przewagi 29:27. Później było już trochę lepiej – Bartosz Kurek, Zbigniew Bartman i spółka ograli gości 25:21. Serbowie zrewanżowali się w trzeciej partii, wygrywając 22:25. Biało-czerwoni postawili kropkę nad „i” w czwartej odsłonie meczu 25:19. Serbowie wzięli rewanż w drugim meczu, wygrywając w Twardogórze 3:1 z drugim składem Polaków.
IX. edycja Alei Gwiazd Siatkówki była wyjątkowa i nie ulega to wszelkim wątpliwością. Kibice zjeżdżali z całego kraju, aby podziwiać siatkarzy w Rynku i w hali sportowej. Największe media w Polsce i nie tylko rozpisywały się o doskonałej organizacji imprezy. W takich momentach, kiedy o Miliczu jest głośno warto pamiętać, bo nasze małe miasteczko nie ma zbyt wielu okazji być w centrum wydarzeń sportowych w całej Polsce. To co dodatkowo cieszy, sami wielcy siatkarze nie kryli zadowolenia z pobytu właśnie w Miliczu.

/daw/
"Tygodnik Milicki"
więcej informacji i galerię zdjęć można oglądać na stronie: www.alejagwiazd.eu

Gwiazdy o Miliczu i Alei Gwiazd Siatkówki

Giba: Milicz i jego okolice są naprawdę bardzo ładne. Impreza jak i sam mecz stały na wysokim poziomie jeśli chodzi o organizacje. Dla mnie to ogromny zaszczyt znaleźć się w Alei Gwiazd Siatkówki. Cieszę się, że powstało takie miejsce, gdzie spotkać się mogą ludzie, którzy w siatkówce osiągnęli wiele. Jak już zapowiedziałem organizatorom Alei Gwiazd, chętnie przyjadę tu za rok, jeśli tylko dostanę zaproszenie. Ludzie w Polsce kochają siatkówkę, tym przyjemniejszy był tutaj mój pobyt.
Vladimir Grbić: Kiedy wraz z Nikolą (młodszy brat Vladimira – przyp. red.) otrzymaliśmy zaproszenie na Aleję Gwiazd nie musieliśmy się długo zastanawiać. To niezwykle miłe, kiedy ktoś docenia twój wkład w siatkówkę. Poza tym znaleźć się w otoczeniu Giby i innych wielkich nazwisk to przede wszystkim ogromny zaszczyt.
Andrea Zorzi: W Polsce, tak jak we Włoszech mówi się głównie o piłce nożnej, ale nasze narody kochają również siatkówkę. Bardzo ucieszyłem się z propozycji zasilenia Alei Gwiazd, szczególnie, że znajduje się ona właśnie w Polsce. Miło było znów spotkać się ze starymi znajomymi. Po zakończeniu kariery nie widujemy się zbyt często. Polska to piękny kraj, a okolice Milicza to przede wszystkim malownicze widoki i piękna przyroda.
Wojciech Drzyzga: Po kilku latach przerwy miałem okazję wrócić do Milicza. Aleja Gwiazd to świetna impreza. Inicjatywa organizatorów jest bardzo trafna. Jeżdżę trochę po Europie i nie spotkałem się z imprezą skupiającą siatkarzy i siatkarki w ten sposób. Pomysł na uhonorowywanie największych nazwisk, organizacja przedsięwzięcia to naprawdę europejski format.