Drukuj
Kategoria: Archiwum
Odsłony: 5183

Kluby sportowe z gminy Milicz stoją przed trudną sytuacją. Pieniądze przeznaczone przez radnych gminy Milicz spółce OSiR na opłacenie obiektów sportowych za korzystanie z nich przez kluby praktycznie się skończyły. Działacze spotkali się z prezesem OSiR-u we wtorek w Centrum Aktywności Lokalnych, aby omówić zaistniałą sytuację.

s.jachimowskiW spotkaniu, którego inicjatorem był prezes spółki OSiR Sławomir Jachimowski, uczestniczyli działacze klubów sportowych. Obecni byli: prezes, a zarazem trener drużyny seniorów Plonu Gądkowice Piotr Jakubowski, członkowie zarządu UKS „Dwójka” Milicz Roman Danilewicz i Józef Wojtyczka, Przemysław Grochowicki i Robert Kida z Akademii Sportu w Miliczu, Andrzej Przybylski reprezentujący UKS Smecz Milicz, Leszek Przybylski i Andrzej Nowacki z KS Barycz Milicz, prezes zarządu Baryczy Sułów Katarzyna Makowiecka, Arkadiusz Dwojak z Boxing Klub Pitbull Milicz, Danuta Raubo i Anna Połubek z Uniwersytetu Trzeciego Wieku, ks. Adrian Kosendiak oraz przewodniczący rady sportu Henryk Lech. Obecny był również kierownik basenu w Miliczu Paweł Herl.
Jak podkreślił prezes Sławomir Jachimowski, problem rozpoczął się jeszcze w 2012 roku, kiedy to radni gminy Milicz obcięli dofinansowanie na wynajem obiektów sportowych z wnioskowanych zgodnie z zapotrzebowaniem i realnymi kosztami 800 tys. zł do 537 tys. zł. Już wtedy wiadomo było, że ta kwota nie wystarczy do końca roku 2013 na opłaty związane z wynajmem hali sportowej czy boisk piłkarskich. Spośród 537 tys. zł przyznanych na ten rok do 31 sierpnia wydano już 531 tys. 789,24 zł. Zapotrzebowanie klubów do końca roku br wynosi jeszcze ok. 188 tys. 790,48 złotych. Skąd zatem wziąć resztę brakującej kwoty? Działacze sportowi skierowali do radnych pisemną prośbę o zwiększenie kwoty na sport. – Nie wyobrażam sobie zaprzestania działalności sportowej w Miliczu. Fakty są jednak poważne. Jeśli zabraknie pieniędzy z gminy na wynajem obiektów klubom, będę zmuszony albo zamknąć halę i stadiony, albo pobierać pieniądze bezpośrednio od klubów – mówił do uczestników spotkania prezes Jachimowski. Zebrani doszli do wniosku, że w przypadku podpisu pod wspólnym apelem można coś zdziałać.
W momencie, gdy radni uchwalali budżet, możliwe, że mieli przekonanie, iż przeznaczają pieniądze tylko na działalność klubów, a nie wzięli pod uwagę wynajmu obiektów sportowych – wyjaśniał Paweł Herl. Powstałe pismo trafiło już do burmistrza Pawła Wybierały, przewodniczącego Rady Miejskiej Edmunda Bienkiewicza, przewodniczącego komisji budżetowej Andrzeja Nestoruka, przewodniczącego komisji ds. społecznych Mariana Mazurkiewicza.
Zebrani uznali dodatkowo, że warto byłoby określić zapotrzebowania klubów na przyszły rok, aby sytuacja, z którą mają do czynienia teraz, nie powtórzyła się. Spotkanie na ten temat ma odbyć się na początku listopada, zanim konstruowany zostanie przyszłoroczny budżet.

/daw/
"Tygodnik Milicki"