Drukuj
Kategoria: Archiwum
Odsłony: 3294
 Wielki rewanż i niezapomniane emocje w Miliczu

20 maja o godzinie 15.00 w Miliczu rozpoczęło się wielkie siatkarskie święto. Zawodnicy, działacze i kibice spotkali się z okazji ósmej edycji Alei Gwiazd. Impreza rozpoczęła się na milickim rynku, gdzie kolejne gwiazdy siatkówki odsłoniły pamiątkowe tablice z odciskiem dłoni.
W tym roku uhonorowani zostali: Dawid Murek, Krzysztof Ignaczak, Vladimir Kondra, Józefa Ledwig, firma Alfa-Star Czas na urlop i pośmiertnie Agata Mróz-Olszewska, w której imieniu tablicę odsłonił prezes PlusLigi Kobiet. Komitet organizacyjny postanowił odznaczyć też symbolicznymi statuetkami obecnych zawodników reprezentacji Polski i byłego ZSRR, którzy chwilę później zmierzyli się na boisku w 35 rocznicę Igrzysk Olimpijskich z Montrealu. Władze Milicza, na czele z burmistrzem Pawłem Wybierałą nagrodzili także pochodzącego z Milicz - Damiana Wojtaszka, który obiecał walczyć o to, aby i on kiedyś mógł odsłonić swoją tablicę w coraz bardziej słynnej Alei Gwiazd.
AG2011
Tak obecnie prezentuje się na milickim rynku Aleja Gwiazd Siatkówki

Następnie na hali OSiR-u odbył się wielki rewanż meczu między zawodnikami Polski, a byłego Związku Radzieckiego. Przed rozpoczęciem ustalono, że mecz zostanie rozegrany symbolicznie w dwóch setach do 10 punktów, bo to przecież nie wynik był najważniejszy, a powrót na boisko i przyjacielskie uściski dłoni pod siatką.

Pierwszy set rozpoczął się zagrywką Mirosława Rybaczewskiego w siatkę. Po pomyłce na siatce reprezentantów byłego Związku Radzieckiego wynik został wyrównany (1:1). Zagrywki Wiaczesława Zajcewa sprawiły, że ZSRR wyszedł na prowadzenie 3:1. Błąd w przyjęcia Polaków dał Rosjanom prowadzenie 5:2. Trzecie "oczko" biało-czerwoni zdobyli po udanym ataku Włodzimierza Szczepańskiego. Kolejne błędy w przyjęciu naszych rodaków zmusiły trenera do wzięcia czasu dla swojej drużyny. Udany atak ze środka Rosjan po powrocie na boisko doprowadził do wyniku 8:3. Błąd w przyjęciu naszych reprezentantów dał zawodnikom byłego Związku Radzieckiego zwycięstwo w tej partii 10:3.

Druga odsłona rozpoczęła się udanym atakiem Włodzimierza Szczepańskiego (1:0). Jako kolejny zapunktował Marek Karbarz. Następne akcje również należały do Olimpijskich Mistrzów z 1976 i po walce na siatce Włodzimierza Stefańskiego Polacy prowadzili już 5:0. Rosjanom udało się zdobyć pierwszy punkt, ale to i tak Polska utrzymywała czteropunktową przewagę (5:1) i trener Rosjan poprosił o przerwę na odpoczynek dla swojego zespołu. Nieporozumienie reprezentantów ZSRR przy siatce dało Polakom szósty punkt. Nasi rodacy popełnili błąd czterech odbić, ale punkt z ataku odzyskał Marek Karbarz (8:3) Mirosław Rybaczewki dzięki kiwce wywalczył piłkę setową, a set zakończył się udanym atakiem Polaków (10:3).

Polska - ZSRR 1:1 (3:10, 10:3)

autor: Anna Jusiel
źródło: siatka.org