Na oficjalnym rozpoczęciu turnieju wszystkich zawodników oraz kibiców przywitał gospodarz imprezy, Burmistrz Gminy Milicz, Paweł Wybierała, życząc wszystkim wspaniałych sportowych emocji połączonych z dobrą zabawą i przyjacielską atmosferą. Po części oficjalnej nadszedł czas na zmagania sportowe, których spragnieni byli zgromadzeni w milickiej hali kibice.
Góra – Krotoszyn 9:3 (4:1)
Po losowaniu dwóch półfinałowych par pierwsi do potyczki stanęli zawodnicy z Krotoszyna oraz Góry. Jedyny zespół spoza województwa dolnośląskiego, składający się głównie z byłych zawodników krotoszyńskiej Astry musiał uznać wyższość górzan, którzy po golach Tomaszewicza i Jęcka już po czterech minutach wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Do przerwy wynik 4:1, który widniał na tablicy świetlej nie dawał złudzeń, którą drużynę ujrzymy w finale. Po przerwie górzanie wciąż prezentowali wysoki poziom i do końca nie okazali odrobiny litości zawodnikom z Krotoszyna. Mecz zakończył się wynikiem 9:3.
Milicz – Trzebnica 6:2 (3:0)
W momencie, gdy kibice byli już rozgrzani po pierwszym meczu, nadszedł czas na występ gospodarzy. Skład Milicza był złożony z najlepszych zawodników spośród wszystkich drużyn MLHPN minionego sezonu. Miliczanie, którzy zmierzyli się z piłkarzami z sąsiedniego powiatu – Trzebnicy – zaczęli od mocnego uderzenie, głównie za sprawą ataku złożonego z brami Rajkiewiczów, na co dzień reprezentujących barwy Plonu Gądkowice. W 2. minucie bramkarza gości pokonał Mateusz, a minutę później Adrian. Dwa szybko strzelone gole ustawiły to spotkanie i ostudziły nieco zapał obydwu drużyn do szybkiego atakowania bramki rywala. Na kolejne trafienie czekaliśmy bowiem do 16. minuty, wtedy egzekutorem również okazał się być Adrian Rajkiewicz, a z trybun dało się usłyszeć śpiew kibiców gądkowickiego Plonu. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie i zawodnicy zeszli na przerwę z wynikiem 3:0 dla Milicza.
Po przerwie to Trzebnica ruszyła do odrabiania strat. W 27. minucie Kamila Nowaka pokonał Jacek Nawrot. Stracona bramka pobudziła nasz zespół do ponownego ataku. W 30 minucie zawodnik Wiwy Goszcz i Baryczy Niekoniecznie Starej, Przemysław Grochowicki silnym strzałem podwyższył na 4:1, a minutę później jeszcze jedno trafienie dołożył najlepszy snajper II ligi MLHPN, Kamil Domagała. Przegrywająca już w tym momencie 5:1 Trzebnica za pewnie nie liczyła na zwycięstwo w tym meczu, tyle co o zachowanie honoru. Kolejną bramkę dla Trzebnicy zdobył w 34. minucie Bartosz Kowlaski. Jeszcze na chwilę przed zakończeniem tego meczu kolejne trafienie dołożył Damian Smok, który udowodnił jaką silną formacją ofensywną dysponuje jego Plon Gądkowice. Wynikiem 6:2 zakończył się drugi półfinał tego wieczoru i ku uciesze kibiców, to gospodarze zapewnili sobie grę w finale.
Mecz o III miejsce: Trzebnica – Krotoszyn 4:5 (4:1)
W meczu o trzecie miejsce zmierzyły się ekipy z Trzebnicy i Krotoszyna. Lepiej to spotkanie zaczęli Dolnoślązacy, którzy po pierwszych dwudziestu minutach prowadzili już 4:1, a to za sprawą dwóch goli Piotra Rudnickiego, po jednym trafieniu dołożyli jeszcze Tomasz Gomółka i Mateusza Tiuchty. Do przeciwnej bramki trafił Artur Marcinek. Gdy wszystko wskazywało, że piłkarze z Trzebnicy spokojnie dowiozą bezpieczną zaliczkę do końca spotkania, zawodnicy Krotoszyna zaliczyli udany zryw strzelając cztery bramki dające im prowadzenie, późniejsze zwycięstwo i miejsce na podium. Bramki w drugiej połowie strzelali Damian Olejnik w 24 minucie, Szymon Dominiak w 28. i 30 minucie oraz Piotr Fabiś, który zwycięską bramkę strzelił dopiero w ostatniej minucie meczu.
FINAŁ TURNIEJU MIAST: Milicz – Góra 4:5 (2:2; 4:4)
Starcie finałowe przyniosło najwięcej emocji nie tylko z powodu swojej rangi, lecz i z przebiegu spotkania. Lepiej zaczęli miliczanie, którzy po trafieniach Kwaczewskiego i Domagały odpowiednio z 13. i 14. minuty mogli cieszyć się z dwubramkowego prowadzenia. Radość nie trwała jednak zbyt długo, bo już w tej samej minucie górzanie odzyskali kontakt po trafieniu Bartosza Jęcka. Prawie przez resztę pierwszej części spotkania nie oglądaliśmy już bramek. „Prawie”, bo w ostatniej minucie pierwszej odsłony tego spotkania bramkę dającą remis zdobył Patryk Lewandowicz.
W takim stanie rzeczy po przerwie mecz jakby zaczął się od nowa. W 26. minucie znów Milicz wyszedł na prowadzenie, tym razem za sprawą Przemka Grochowickiego. Drużyny znów wymieniały ciosy, jakby była to wysokiej klasy walka bokserska. W 30. minucie gol Iwa Kwaczewskiego dał naszym podwyższenie prowadzenia... tylko przez kilka sekund, ponieważ natychmiast odpowiedział Damian Małachowski i górzanie znów złapali kontakt. Gdy wydawać by się mogło, że jednobramkowa przewaga wystarczy by odnieść w tym meczu zwycięstwo na dwie minuty przed końcem znów dał o sobie znać Damian Małachowski, który wyrównał stan meczu, a co za tym idzie, doprowadził do dogrywki. Po pierwszej połowie dogrywki mimo wielu okazji z obydwu stron nie zobaczyliśmy bramek. W drugiej połowie dogrywki większą ilością sił wykazali się goście i to ostatecznie oni wygrali to spotkanie po golu Małachowskiego.
Po ostatnim gwizdku odszedł czas na uroczyste zakończenie turnieju. Burmistrz Gminy Milicz Paweł Wybierała przekazał puchar zwycięzcom turnieju, oraz skierował kilku słów do wszystkich występujących w turnieju zawodników. Bez wątpienia tego typu impreza jest bardzo atrakcyjną ofertą również na przyszłe lata i miejmy nadzieję, że za rok również zobaczymy na płycie hali sportowej drużyny chętne walczyć o puchar Burmistrza Gminy Milicz. Godny zauważenia jest również fakt dobrej organizacji zawodów, dzięki której kibice nawet w przerwach między meczami nie mogli narzekać na nudę, głównie za sprawą zespołu tanecznego Funky Flava z Góry. Serdecznie wszystkim drużynom dziękujemy za przybycie i zapraszamy za rok.
